środa, 21 stycznia 2015

Nowa historia

Jeśli mialabym opisać czas jaki teraz nadszedł nazwalabym go czasem zmian.
Jednym z moich noworocznych postanowień było zostać w hotelu kolejny rok, co niestety mi nie wyszło... Bywa, choć w pierwszej chwili się załamałam. Poszlam pracować do pizzerii wiec można to nazwać powrotem do korzeni, to w końcu w pizzerii zaczynalam przygodę z gotowaniem. Oprócz miejsca pracy zmienilam chłopaka, i dla odmiany to nie był moj kaprys. Lew zwyczajnie ze mną zerwał po nowym roku i mniej więcej od tamtego czasu umawiam się ze starym znajomym, którego nie ukrywając lubie bardzo.
Zmiany i jeszcze raz zmiany. Doszlam do momentu kiedy mam ich dość.
Becio to dobra zmiana w porównaniu do Kaczora, ale zmiana pracy to spadek duży w moich ambicjach., niestety...
A wracając, Becio to jest chłopak którego chce na dłużej nie jak do tej pory kończąc na kilku spotkaniach.
zmieniłam tez włosy, długość i kolor choć to nie jest nowina często tak robię. Lubie Becia ciągnąc za dredy i jak mnie goni, lubie kiedy spacerujemy po lesie i kiedy prowadzimy rozmowy totalnie bez sensu. I lubie jego jego czule pocałunki.
Nie umiem zbyt wiele o nim pisać. Ale go lubie i to jest pewne:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz